wtorek, 23 września 2014

Rozdział 5

  Byłam już prawie gotowa do wyjścia. Musiałam jeszcze tylko złożyć na siebie ubrania. Chciałam wyglądać bardzo dobrze, ale trudno było znaleźć w mojej szafie coś idealnego. Jednak miałam jedną jedyną sukienkę. Była ona biała w kolorowe kwiatki. Włożyłam ją, a do tego sweter. Postanowiłam dzisiaj rozpuścić włosy. Rzadko to robiłam, ale dzisiaj był wyjątkowy dzień. Poznam swoją siostrę. Przechodząc obok szafki niechcący wrzuciłam z niej szklankę, która spadła na ziemię i się rozbiła.
  - Jezu, Rooney! Co ty robisz? - zaspanym głos Matta przypomniał mi o tym, że miałam być cicho.
  Nie chciałam go budzić, bo wtedy musiałabym wyjaśnić mu gdzie idę. Nie miałam ochoty na poranne pogawędki ze skacowanym Healym.
  - Śpij.
  Chłopak chyba mnie posłuchał, bo już nic do mnie nie mówił. Przed wyjściem szybko posprzątałam szkło.

  Gdy znalazłam się w parku dostałam sms'a od Alison, że jest już na miejscu. Rozglądałam się dookoła i szukałam dziewczyny, której wyglądu nawet nie znałam. Wolnym krokiem szłam przed siebie. Obserwowałam każdą osobę, która mnie mijała. Spojrzałam przed siebie i dostrzegłam kilka metrów dalej dziewczynę z wlepionym wzrokiem w moją osobę. To była ona. Po prostu to wiedziałam. Miała piękne blond włosy i bardzo młodą twarz.
  Gdy stanęłam na przeciwko niej zdałam sobie sprawę, że jest trochę do mnie podobna.
  Alison ubrana była w białą bluzkę, różowy idealnie dopasowany sweter i jasne jeansy.
  - Cześć. - jej uśmiech był uroczy.
  - Nie wierzę, że jesteś moją siostrą. - stwierdziła.
  - Dlaczego?
  - Jesteś zbyt śliczna. - powiedziała jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie. - Siadamy? - wskazała palcem na ławkę. Pokiwałam głową.
  - Jak mnie znalazłaś? W ogóle jak dowiedziałaś się o moim istnieniu? - zapytałam zaciekawiona.
  - Uczę się w szkole z internatem. Potrzebowałam dokumentów do szkoły, więc pojechałam do domu, a że nikogo nie było to sama ich zaczęłam szukać. Zamiast papierów znalazłam twój akt urodzenia. - wzruszyła ramionami. - Znalezienie ciebie było już o wiele trudniejsze. Jak w ogóle wyglądało twoje życie?
  - Mieszkałam w domu dziecka, później w rodzinie zastępczej, a teraz z chłopakiem.
  - Muszę go poznać. - stwierdziła uśmiechając się.
  - Cóż... nie jestem pewna, czy to taki dobry pomysł.
  - Boisz się, że się we mnie zakocha? - zachichotała.
  - Nie o to chodzi. Matt jest po prostu inny.
  - Okej, okej.
  - Opowiedz mi coś o sobie.-  poprosiłam.
  - Chodzę do szkoły z internatem. Mam 17 lat i bardzo dużo przyjaciół.
  Alison zdecydowanie była moim przeciwieństwem. Ona była bardzo śmiała i pewna siebie. Mi tego brakowało. Poza tym miała rodziców, których mi przez całe życie brakowało.
  - Nikt nie wie o tym, że się z tobą spotkałam.
  - Jesteś jedynaczką? Znaczy...
  - Tak. - przerwała mi. - Trudno mi będzie się przyzwyczaić do myśli, że mam siostrę, o której zawsze marzyłam.
  To było strasznie miłe. Kolejną cechą mojej siostry była szczerość.
  Naszą rozmowę niestety przerwał mój telefon.
  - Hallo? - odezwałam się pospiesznie.
  - Rooney, gdzie ty do cholery jesteś?! - warknął zirytowany Matt.
  - W parku.
  Musiałam uważać na to co mówię, bo nie chciałam aby Alison sobie czegoś złego o mnie pomyślała.
  - Coś się stało?
  - Tak! Chce cię tu mieć za chwilę, rozumiesz?!
  - Nie widzę takiej potrzeby. Jesteś dużym dzieckiem, więc radz sobie sam. - powiedziałam obojętnym tonem.
  - Nie chciałbym żebyś tego potem żałowała. Wracaj! - ciężko westchnęłam rozłączając rozmowę.
  - Przepraszam, Alison, ale muszę już iść. Zdzwonimy się, okej?
  - Jasne. Szkoda, że musisz już iść.

  Droga powrotna nie była już tak przyjemna. Miałam już dość kaprysów Healyego.
  Przeszłam tylko kawałek, a los po części się do mnie uśmiechnął. Koło mnie ma ulicy zatrzymało się czarne auto. Jak się okazało był to Harry i postanowił mnie podwieźć.
  - Miło cię znowu widzieć. - uśmiechnęłam się do chłopaka. - Jestem Rooney. - przedstawiłam się.
  - Harry. - odpowiedział mi zachrypnięty głos. - Wiesz, że masz ładne nogi? W tej sukience wyglądasz bosko.
  - Dzięki, ale wolałabym żebyś jednak patrzył na ulice, a nie moje nogi. - stwierdziłam odwracając wzrok.
  Dalsza droga minęła nam ma kompletnej ciszy. Dobrze, że przynajmniej grało radio, bo byłoby dosyć niezręcznie.
  Gdy Harry zatrzymał się pod moim domem, podziękowałam mu za podwiezienie i z grymasem na twarzy ruszyłam w kierunku domu. Miałam nadzieję, że Matt nie zobaczył tego jak przywozi mnie Loczek. To byłby pretekst do kolejnej kłótni. Wątpiłam w to, że on mnie jeszcze kochał. Byłam bardziej jego własnością niż dziewczyną.
  - Wcale mnie to nie dziwi, że wróciłaś z tym frajerem. - westchnął rozbawiony Healy.
  Chłopak siedział na schodach i palił papierosa.
  - Dla ciebie każde gówno jest wspaniałe.
  Przeszłam obok niego z obojętną miną. Gdy byłam już za nim, on złapał mój nadgarstek i sam wstał. Był kilka centymetrów ode mnie.
  - Gdzie byłaś?
  - Przecież już ci powiedziałam, że w parku. - podniosłam głos, wyszarpując dłoń z uścisku. - Wcale z nim tam nie byłam. Dla twojej wiadomości ten list dostałam od swojej siostry. Spotkałam się z nią właśnie dziś w parku. No, ale co ciebie to interesuje.
  Minęłam go i weszłam do domu. Usłyszałam za sobą jego kroki, więc trochę przyspieszyłam.
  - Siostrzyczka cię znalazła? Wzruszająca historia, naprawdę.
  Jego kpiny bolały, ale o to właśnie mu chodziło. Im więcej zada bólu tym lepiej się poczuje. Postanowiłam przejąć pałeczkę.
  - Wczoraj byłeś tak pijany, że spytałeś mnie, czy cię kocham. Cóż, wczoraj odpowiedziałam że tak, ale dzisiaj szczerze tego żałuję.
  Jego reakcja mnie cholernie zdziwiła. Chłopak szybko do mnie podszedł i od tylu objął. Jego uścisk był tak mocny, że zaczęłam wątpić w to, czy nadal jest on tą samą osobą. Czyżby miał jeszcze jakieś ludzkie odczucia?
  - Nigdy tak nie mów. - powiedział stanowczo.
  - A jak mam mówić, gdy tak mnie traktujesz?!
  Healy odsunął się ode mnie i wyszedł z domu. Jak zwykle uciekł. Czyżby przerosły go uczucia, których starał się nie mieć? Z każdą chwilą coraz to bardziej się oddalaliśmy. To był nieodwracalny efekt. Każde jego słowo nadal było w mojej pamięci. Tego nie można było tak po prostu wymazać. Między nami od dawna nie było dobrze i oboje o tym wiedzieliśmy. Może gdyby którekolwiek z nas się starało byłoby lepiej, ale ja już dawno odpuściłam. Mimo tego, że nie potrafiłam odejść.

~~*~~

Rozdział wyszedł mi trochę nudny, ale przynajmniej końcówka mi się podoba. :P
Zdjęcie Alison jest już w zakładce ''bohaterowie''.
Jeśli chcecie być informowani to napiszcie w zakładce ''informowani'' albo w komentarzu pod każdym nowym rozdziałem. :)
Komentujcie! :3

Nika

18 komentarzy:

  1. Cudooowny ! <3
    Pierwsza xd
    Zapraszam do mnie ;3
    http://still-the-one-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeejku niech ona się pozbędzie tego Matt'a ! Zaczynam się o nią martwić :/ i czekam na dalszy rozwój wydarzeń z siostrą ;)
    Pozdrawiam i zyczę weny !

    OdpowiedzUsuń
  3. cudny :D czekam na next :)
    @Shoniaczek

    OdpowiedzUsuń
  4. Suuper rozdział szkoda że nie dłuższy ;** czekam na kolejny <3 @nxd69

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciesze się, że spotkała się ze swoją siostrą! Ale Matt jest denerwujący ; ; niech sie od niego uwolni!

    OdpowiedzUsuń
  6. Niech wreszcie zostawi tego Matt'a, nie mogę znieść tego, jak ją traktuje :/ Rozdział świetny ;) Do następnego :p
    M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietny jest! (ugh jak zwykle hahah)
    Weny zycze:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Genialny rozdział!!
    To spotkanie było ciekawe : P
    Według twojego opisu Alison to wydaje mi się być Ona bardzo fajna i ładna ;)
    "Masz ładne nogi" Hahahah Nasz Harry zawsze taki szczery xdd
    I to jak ten Matt wredny dupek myśli, że jak ją obejmie to zostanie z nim na zawsze? Serio jest taki pojebany xd? Mam nadzieję, że za niedługo Rooney odejdzie od Niego i będzie szczęśliwa z Zayn'em. :3
    Czekam na następny! Pozdrawiam! ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialny rozdział!!! Jak najszybciej dodaj następny! ;)
    Kola ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny rozdział :)
    życzę weny :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Swietny rozdział :) kiedy nastepny

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo podoba mi sie ten pomysl na bloga;) oby tylko z ktoryms z chlopakow tak od razu po 3,dniach sie nie zakochala xd

    OdpowiedzUsuń
  14. Końcówka zdecydowanie najlepsza! ;)

    OdpowiedzUsuń