środa, 10 września 2014

Rozdział 3

  Marzyłam o prawdziwej rodzinie. Pragnęłam poznać chłopaka, z którym spędziłabym resztę życia. Wiedziałam, że z Mattem nigdy tego nie dostanę. Nie wiem, czy on właściwie wiedział co to rodzina. Podobnie jak ja, musiał radzić sobie sam w życiu. Może to, po części nas do siebie zbliżyło.
  - Matt, gdzie są te listy, które tu zostawiłam? - spytałam wchodząc do salonu.
  Chłopak siedział na kanapie i pisał do kogoś sms'a.
  Skrzyżowałam ręce na piersiach i czekałam na jakąkolwiek reakcje z jego strony.
  - Nie wiem. - włosy opadły mu na czoło i częściowo na oczy.
  Nie cierpiałam, gdy włosy zakrywały mu twarz. Najchętniej podeszłabym do niego i odgarnęła je na bok. Jednak nigdy tego nie robiłam. Matta denerwowała jakakolwiek czułość z mojej strony.
  - Był tu list do mnie. - chłopak słysząc moje słowa, włożył z powrotem swój telefon do kieszeni jeansów.
  Spojrzał na mnie ironicznie, a następnie wstał i ruszył wolnym krokiem w moją stronę.
  - Skoro go tu nie ma, to najwyraźniej go tu nie było. - powiedział jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie.
  - Nie rób ze mnie idiotki. - warknęłam. - Jakim prawem go ruszyłeś?
  Brunet stanął przede mną i złapał między palce mój podbródek. Jego twarz przepełniona była irytacją. Healy nie lubił, gdy chamsko się do niego zwracałam. W końcu to on był najważniejszy na świecie.
  - To na pewno nie było nic ważnego. Nikt nie pisałby listu do tak tępej dziewczyny. Jesteś nikim, Rooney.
  Znowu czułam się jak śmieć. Jego osoba czekała na jakąś oznakę złamania z mojej strony, ale ja schowałam wszelkie uczucia.
  Zrobiłam krok do tyłu uwalniając się od jego osoby. Obróciłam się na pięcie i ruszyłam w kierunku łazienki. Trzasnęłam za sobą drzwiami oraz zamknęłam je na klucz.
  Miałam już serdecznie dość takiego życia. Każda chwila przepełniona poniżeniami albo krytyką. To wszystko mnie wykańczało. Zaczęłam płakać. Czułam się upokorzona.
  Usłyszałam głośny trzask drzwi. Jak zwykle się ulotnił. Byłam wściekła i chciałam na czymś rozładować wszystkie emocje, więc podeszłam do lustra. Moje odbicie było tak żałosne, że nie potrafiłam na siebie patrzeć. Uniosłam dłoń, a następnie uderzyłam pięścią w swoje odbicie. Szkoło posypało się na podłogę i umywalkę.
  Obraz zamazały mi łzy, które nie przestawały wypływać z moich oczu. Czułam jak moją rękę przeszywa cholerny ból. Moje szlochy przerwał głośny dźwięk dzwonka do drzwi.
  Odsunęłam się od umywalki i wolnym krokiem ruszyłam w kierunku korytarza. Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam osobę, której najmniej bym się teraz spodziewała. Przede mną stał nie kto inny jak Zayn. Przez chwilę bacznie mi się przeglądał. Zayn bez żadnych zahamowań przekroczył próg mojego domu. Gdy stał naprzeciwko mnie uniósł do góry rękę jakby chciał mnie dotknąć, ale w ostatnim momencie ją cofnął. Dla niego pewnie też byłam nic nie wartym śmieciem. Dlaczego z nim miało być inaczej? Nawet się dokładnie nie poznaliśmy.
  - Co tu się stało? - spytał wystraszony.
  Dopiero teraz zauważyłam, że przygląda się mojej ręce. Szybko się obróciłam i pobiegłam do łazienki. Ogarniała mnie panika. Gdy byłam młodsza zawsze na widok krwi mdlałam. Cała umywalka ubrudzona była w czerwonej cieczy. Przyłożyłam dłoń do ust by nie zwymiotować. Czułam jak kręci mi się w głowie i pulsuje mi ręka. Po tym uderzeniu złość wcale mi nie przeszła.
  Zayn położył mi ręce na ramionach i pociągnął do tyłu wyprowadzając z łazienki. Plecami opierałam się teraz o ścianę. Zaczerpnęłam powietrza, ale w mojej głowie nadal wirowało.
  - Rooney, co ty zrobiłaś? - w jego głosie nie było ani trochę ironii, pogardy czy też wrogości.
  On był inny. Chociaż mnie nie znał to był wobec mnie bardzo opiekuńczy. Traktował mnie z szacunkiem, jakiego wcześniej nie zdobyłam przy Healym. Zaś przy Zaynie czułam się naprawdę dobrze.
  - Chodź.
  Chłopak zaprowadził mnie do kuchni, a następnie posadził na stołku. Szatyn przysunął drugi stołek do mojego i zaczął zajmować się moją ręką.
  - Są lepsze sposoby na wyładowanie swoich emocji. - stwierdził.
  Wpatrywałam się w jego skupioną twarz. Był piękny. Jego ciemna karnacja była cholernie seksowna.
  - Wcale nie pozbyłam się złości. - powiedziałam pod nosem.
  - Ale w zamian rozwaliłaś sobie rękę. Mogłaś przywalić w jego twarz, nie w lustro. Dałoby ci to większą satysfakcję. - prychnęłam słysząc jego słowa.
  - Za to wtedy rozwaloną miałabym twarz. - od razu pożałowałam swoich słów.
  Zayn spojrzał na mnie badawczo.
  - On cię bije?
  - Nie. Zresztą to nie twoja sprawa. - chłopak skinął głową i wrócił do poprzedniej czynności. - Po co właściwie przyszedłeś? Nie powinno cię tu być. Matt się wkurzy jeśli cię tu zastanie.
  - Cóż liczyłem na jakąś kawę za pomoc w zbieraniu twoich zakupów. - na jego ustach pojawił się tajemniczy uśmiech. - Od jakiegoś czasu siedziałem w oknie i czekałem aż twój chłopak wyjdzie z domu. Nie bierz mnie za jakiegoś psychola. Tylko przyjście tu pod jego obecnością byłoby cholernie głupie. - zaśmiał się, a ja razem z nim.
  - Naprawdę czekałeś aż wyjdzie?
  - Tak. - skinął głową. - Z mojego domu mam świetny widok. No może nie taki świetny, bo widzę to czego nie chciałbym widzieć.
  Jego zmartwiony wzrok był dla mnie czymś nowym. Nigdy nikt się o mnie nie martwił.
  - Co masz na myśli?
  - Siedziałaś na huśtawce i płakałaś. - wzruszył ramionami. - Najgorsza jest świadomość tego, że nic nie może się zrobić.
  - Możemy o tym nie rozmawiać?
  - Gdzie masz jakieś bandaże?
  Wstałam i podeszłam do szafki, w której trzymaliśmy takie rzeczy. Otwarłam ją i pierwsza rzecz jaka rzuciła mi się w oczy, była biała koperta z moim imieniem i nazwiskiem. Szybko wzięłam do rąk kopertę, a następnie zaczęłam ją otwierać. Nie obchodziło mnie to, że krew poplamiła papier. Musiałam wiedzieć co takiego jest napisane w środku. Miałam przeczucie, że to coś ważnego i wcale się nie myliłam.


Droga, Rooney,

  Postanowiłam zacząć ten list od przedstawienia się. Nazywam się Alison Benson. Nie, to nie zbieżność nazwisk. Jesteśmy siostrami. Znalazłam twój akt urodzenia i postanowiłam cię odnaleźć. Bardzo zależy mi na spotkaniu z tobą. Chciałabym cię poznać. Nawet sobie nie wyobrażasz jak trudno było mi cię odnaleźć. Na dole napisałam swój numer, gdybyś chciała się spotkać. Czekam na kontakt.


Ali

~~*~~

Przepraszam, że musieliście tyle czekać na rozdział. Znowu zaczęła się szkoła i wstawanie rano. :/
Właściwie to jak wrażenia po pierwszym tygodniu szkoły? xD
Byłabym szczęśliwa gdyby każdy skomentował rozdział. Jeśli zostawiasz, chociaż emotikonke będzie dobrze. xD Ważne że będę wiedzieć ile osób przeczytało. :)
Chciałabym wam się też pochwalić zwiastunem bloga. :D
https://www.youtube.com/watch?v=8cFqFOJ-Qck&feature=youtu.bep

Nika



38 komentarzy:

  1. 1.Jej chlopak to dupek. 2. Uwielbiam Zayna. Jest świetny.3. Fajnie że siostra ją odnalazła

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam
    nadzieję,że siostra ją zabierze od tego debila a Zayn będzie o nią dbał
    i uświadomić ją że jest wspaniałą dziewczyna.
    Nawet mi nie mów o szkole miałam już 4 karkówki masę zadań domowych i w
    dodatku mam pisać rozdział do siebie na bloga a kiedy jak nie mam czasu.
    A tobie jak minął pierwszy tydzień szkoły?
    Pozdrawiam i czekam na następny Car @LoloOficiall

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział :) Zaginiona siostra :D ^^
    Czekam na next :*
    @Shoniaczek

    OdpowiedzUsuń
  5. Super!!
    Ten Matt to dupek i chuj. (Przepraszam za wyrażenie xdd) Nie wiem jak Rooney mogła się związać z taką osobą. : C
    Zayn i ta Jego troska jest takie słodkie *.*
    Ale biedna musiała zrobić sobie krzywdę przez takiego palanta ;/
    Ale Malik jej pomógł opatrzyć ranę ; >
    I ten Jego widok z bloku, że cały czas obserwował i czeka, aż ten Matt wyjdzie xdd
    I ta siostra. Wspaniałe, dobrze, że się znalazła Jej rodzina : )))
    Zwiastun jest genialny. Bardzo mi się podoba : D
    Muzyka jest w nim super i ogólnie całość jest mega.
    Czekam na następny ! ;3
    Pozdrawiam! ;3
    od-przyjazni-domilosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebisty. Zwiastun boski ! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Aww Świetny *.* on jest taki miły i uroczy dla niej suuper <3 czekam na kolejny ;* a w szkole fajnie :)) @nxd69

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny :*** też muszę wcześnie wstawać niestety :( pozdrawiam :*** czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  9. Geniaaaaaaaaalny <3
    http://still-the-one-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaskoczyła mnie wizyta Zayna u Rooney. Jeszcze przyszedł w takim momencie ;c
    What?! Że niby Rooney ma siostrę? ;o Nieźle! Może w końcu uwolni się od tego śmiecia !
    Rozdział genialny! ;3
    Czekam na nexta xx
    Pozdrawiam, @droowseex

    OdpowiedzUsuń
  11. Ona ma siostrę! :o Jeju. Co to sie dzieje!

    OdpowiedzUsuń
  12. OMG!!!! Rozdział mega! Nic dodać nic ująć!
    ~Aga

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny ! ;D nie mg się doczekać następnego ;)
    Nina <3

    OdpowiedzUsuń
  14. http://princessss3432.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Nono super ;* Bardzo fajnie piszesz <3
    PS.Boże co za debil z tego Matta -,-
    a Zayn jest taki słodki :) <33

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest świetny czekam na kolejny kocham twojego bloga <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaaaaaaaaaaaaaaaajebisty czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Wybacz że komentuje dopiero teraz aczkolwiek dopiero teraz przeczytałam rozdział. Jak zwykle wpaniały (bo jakże inaczej? Haha :*) i cholera no wciągający najbradziej zaintrygował mnie ten list. Czekam na kolejny rozdxiał!:)
    +W szkole tragedia hah pała z biologii już w pierwszym tygodniu szkoły. Standart.:/

    OdpowiedzUsuń
  19. SUPER CZADOWY nie mogę się doczekać aż będą razem jestem za Zooney hahahahhaha @cuteniall10

    OdpowiedzUsuń
  20. kolejne świetne opowiadanie :) masz talent :) z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. pierwsze skojarzenie po przeczytaniu listu ? Pretty Little Liars xD Dlaczego ? Alison Benson - Alison DiLaurentis (główna bohaterka) ; Benson (Ashley Benson, która gra Hannę , przyjaciółkę Ali ♥ tak, może jestem troszku stuknieta na punkcie PLL ale co tam xD Ogólnie uwielbiam wątki z bliźniaczkami ♥ i takimi które się odnalazły po latach i takimi jak w PLL xD pozdrawiam i wgl masz talent dziewczyno :)) dzięki twoim opowiadaniom w końcu uświadomiłam sb że lubię 1D :)) przeczytałam opowiadania o Zaynie i Maggie oraz o Lou i Holly ♥ tak ryczalam jakLouis się wyprowadził i Holly miała wypadek że sama nie mogę w to uwierzyć że tekst tak bardzo na mnie podziałal . ale już bez zbędnego gadania kończę ten jakże mój komentarz xD

    OdpowiedzUsuń
  22. Duuże zaskoczenie z tym listem :)
    Zupełnie się tego nie spodziewałam ;) Czuję że kolejne rozdziały będą jeszcze ciekawsze ;) Tak jak obiecałam, powoli nadrabiam zaległości ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cholera no xD złagodź jakoś Mattyego pls

    OdpowiedzUsuń