środa, 27 sierpnia 2014

Rozdział 2

  Zamyślona wracałam ze sklepu. Zrobiłam ''małe'' zakupy do pustej lodówki. Może nie byłaby aż tak pusta, gdyby Matt dawał mi trochę więcej pieniędzy. Byłam od niego uzależniona.
  Studiowałam w myślach wczorajszy dzień. Najpierw ten chłopak, później upokarzająca scena z Mattem. Nie wiedziałam co o tym wszystkim myśleć.
  Byłam już pod domem, gdy reklamówka z zakupami urwała mi się i wylądowała na chodniku.
  - Cholera! - jęknęłam.
  Tylko ja mam takie szczęście. Kucnęłam i zaczęłam zbierać zakupy. Produkty, które jeszcze chwile temu były w reklamówce, teraz leżały rozrzucone po chodniku. Nic mi się nigdy nie udaje.
  Widząc, że obok mnie ktoś kucnął zszokowana spojrzałam w tamtym kierunku. Nie był to nikt inny jak chłopak mieszkający naprzeciwko mnie. Zbierając zakupy uśmiechał się. Widząc, że go obserwuje spojrzał na mnie pytająco.
  - Coś nie tak? - jego głos znowu wywołał te dziwne uczucie w żołądku.
  Chyba miałam motylki w brzuchu. To strasznie dziwne. Nawet Matt nigdy nie doprowadzał mnie do takiego stanu.
  - Um... nikt nigdy mi w niczym nie pomagał. - powiedziałam niepewnie wzruszając ramionami.
  Na chwilę między nami zapanowała cisza, ale szatyn postanowił ją przerwać.
  - Widziałem cię wczoraj i wydaje mi się, że i ty mnie widziałaś. Chciałem do ciebie podejść, ale nagle zniknęłaś. - zaśmiał się.
  Jego śmiech był taki miły dla uszu. Mimowolnie się uśmiechnęłam.
  - Jestem Zayn. - wysunął do mnie rękę, którą bez wahania uścisnęłam.
  - R...
  - Rooney, co ty do cholery wyprawiasz?! - warknął zezłoszczony Matt, który akurat wyszedł z domu.
  Szybko wróciłam z powrotem do zbierania zakupów, nie patrząc ani na Zayna, ani na Healyego.
  - Reklamówka mi się rozwaliła. - westchnęłam.
  Wstałam na równe nogi i dopiero teraz zauważyłam, że obaj mierzą się wzrokiem. Wzięłam swoje rzeczy od Zayna i delikatnie się do niego uśmiechnęłam. Następnie powoli ruszyłam w stronę domu.
  - Chodź. - powiedziałam przechodząc obok Matta, który na szczęście ruszył za mną.
  Byłam pewna, że w domu wybuchnie. Nie myliłam się.
- Co to było, Rooney? - krzyknął wchodząc do domu.
  Nie zwracając na niego uwagi od razu poszłam do kuchni.
  - Nie rozumiem o co ci chodzi.- odłożyłam na stół zakupy, a następnie oparłam o niego dłonie.
  Przymrużyłam oczy słysząc jego zbliżające się kroki. Szybko znalazł się za moimi plecami. Gdy zbliżył swoje usta do mojego ucha przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz.
  - Nie pogrywaj ze mną.
  - Nic do cholery nie zrobiłam. Skończ ze swoimi chorymi paranojami. - powiedziałam rozgoryczona.
  Matt złapał za mój nadgarstek i szybkim ruchem odwrócił do siebie. Zabolało. Mój nadgarstek zaczął nieprzyjemnie piec. Skrzywiłam się, a następnie spojrzałam w jego ciemne tęczówki. Nienawidziłam gdy taki był.
  - Nie zwracaj się tak do mnie. - warknął.
  Przez kilkanaście sekund wpatrywał się w moje oczy. Nie mógł widzieć w nich niczego innego poza bólem, który sam mi stwarzał. Jego palce się rozluźniły.
  - Przecież wiesz, że cie kocham, Rooney. - jego ściszony głos w tej chwili wydawał mi się bardzo głośny. - Nigdy byś ode mnie nie odeszła, prawda? - z niepewną miną pokiwałam głową.
  Matt był mistrzem manipulacji i wspaniałym aktorem. Ja za to byłam bardzo naiwną dziewczyną, która wierzyła w jego dobroć. To nie pierwszy raz, kiedy Healy najpierw wywołuje awanturę, a później mówi jaka to ja nie jestem wyjątkowa i jak to on bardzo mnie nie kocha. Puste, bezwartościowe słowa. Byłam tylko i wyłącznie jego darmową rozrywką. Nie dopuszczał do siebie myśli, że mogę rozmawiać z kimś innym niż on sam. W jego oczach byłam niczym i nikim. Zaczęłam się dziwić, że właściwie poświęca mi swój drogi czas. Miałam przynajmniej nadzieję, że dobrze się bawił moim kosztem.
  - Wychodzę. - oznajmił niszcząc barierę, która jeszcze kilka sekund temu była przed moimi oczami.
  Spuściłam głowę by nie mógł zobaczyć mojej zawiedzionej twarzy. Jak zwykle udało mu się zamydlić mi oczy i znów przywołać nadzieję na to, że może być lepiej.

Zayn

  Nie potrafiłem o niej nie myśleć. Przed oczami cały czas miałem obraz jej drobnej sylwetki, samotnych oczu i pięknej twarzy anioła. Jej blond włosy powinny być rozpuszczone i dodawać jeszcze więcej uroku. Jej delikatny uśmiech powodował, że aż chciało się żyć. Była idealna pod każdym względem.
  Gdy zobaczyłem ją z tym kolesiem myślałem, że zaraz mu przywalę. Przez sposób w jaki się do niej zwracał, można było wywnioskować, że przy nim cierpi. Nosiła podarte jeansy i starą koszulkę. Było mi jej żal, ale nie potrafiłem zrozumieć dlaczego z nim jest. Nie widziałem w nim nawet grama miłości do tej dziewczyny. Był głupi. Mając przy sobie kogoś tak wartościowego zrobiłbym wszystko by ją uszczęśliwić. Oddałbym wszystko za jej miłość do siebie.
  - O czym znowu myślisz? - zapytał zaciekawiony Harry.
  Ciężko westchnąłem.
  - Niech zgodne. Znowu o niej? Jeszcze jej nie widziałem, więc nie mogę podzielać twojego zainteresowania.
  - Nie mogę zrozumieć dlaczego taka dziewczyna jest z kimś takim.
  - Cóż, zawsze mogła trafić gorzej. - stwierdził biorąc łyk soku.
  - Co masz na myśli?
  - Na ciebie. - zaczął się śmiać.
  Chwyciłem poduszkę i mocno w niego nią uderzyłem.
  - Debilu wylałem to na fotel! - krzyknął oburzony.
Szybko wstał z fotela i pobiegł do kuchni po ścierkę, po czym zaczął wycierać fotel. Nie potrafiłem się z tego nie śmiać.

~~*~~

To już drugi rozdział. :) Mam nadzieję, że podoba wam się opowiadanie.
Zapraszam do obserwowania i komentowania. :3

Nika

34 komentarze:

  1. Hah biedny Harry xd ale slodko xd ale fakt jak ona może być z kimś takim

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezłe to opowiadanie ;) co rozdział to coraz bardziej mnie wciąga :D pzdr ruda :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział, Zayn awwwww postaraj się jakoś z nią porozmawiać no :(

    OdpowiedzUsuń
  4. I się spotkali jak fajnie! Tylko ten Matt, pieprzony musiał to popsuć. Ach, ale jak Zayn o Niej myśli to tylko można sądzić, że za niedługo znó się zobaczą i to będzie mam nadzieję miłe. Tylko ten skurwiel, jak można być takim chujem i bawić się czyimiś uczuciami i psychiką? Nienawidzę go. A to dopiero 2 rozdział hahahaha. Bardzo szybko zrażam się do ludzi, ale taka jestem xdd
    Bardzo mi się podoba i czekam na następny.
    Pozdrawiam i przesyłam buziaki ; **
    od-przyjazni-domilosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham kocham!!!!!!!!!!
    uwielbiam czekam na nn:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział
    super *.* co za dupek z niego jak ją traktuje oby Zayn szybko ją odbił
    ;3 haha a końcówka mnie rozbawiła xd genialne <3 @nxd69 czekam na następny ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny.
    Harry biedaczek musi sprzątać. Dlaczego Ronney musi byc z takim dupkiem. Mam nadzieje że Zayn to zmieni

    OdpowiedzUsuń
  8. rozdział GENIALNY, mam nadzieje że szybko dodasz nowy rozdział bo nie moge się doczekać , życze dużo weny i do następnego

    OdpowiedzUsuń
  9. Zayn jaki opis ^^ Biedny Harry :')
    Czekam na next :D
    @Shoniaczek

    OdpowiedzUsuń
  10. Geniusz, zrobiłam już zwiastun. Nie długo Ci prześlę link. Jeżeli będziesz chciała jakieś poprawki - pisz. Za jakieś dziesięć minut będzie na YT. Pozdrawiam i życzę weny :***

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej . Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award . Więcej na me-and-one.blogspot.com . Gratuluję

    OdpowiedzUsuń
  12. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
    Aaaaaaaaaaa ♥Boski ♥cudowny♥ idealny♥ i ♥ piękny ♥ ale ma jedną wadę jak dla mnie za krótki :D Przepraszam za to że dopiero teraz komentuje ale nie zajrzałam na tt i niestety :'( nie wiedziałam o tym nowym pięknym ♥ idealnym ♥ rozdziale . Licze .że następne będą chociaż o ociupinke dłuższe . Życzę powodzenia a teraz Dobranoc :* ♥ ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział świetny! <3 Nie mg doczekać się następnego! :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Omg! Zakochalam sie !! <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Dlaczego tak krótko? :o
    Ja chcę dalej! ;c <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Kawał sukinsyna z tego Matta! Tak się nie traktuje kobiety, śmieciu! Ona tylko zapoznała się z nowym sąsiadem...
    Hahaha dobrze Zayn! :D Hazzie się należało haha xd
    Bardzo fajnie ff ;)
    Czekam na kolejny rozdział xx
    Pozdrawiam, @droowseex

    OdpowiedzUsuń
  17. ooooo BOŻE <3!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Dwa debile. Zayn i Harry.Hahaha :)
    Matt to idiota i cham. Przeciez ona tylko z nim rozmawiała.
    Swietny rozdzial.

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej! <3 zostałaś nominowana do LBA :D
    Więcej informacji tutaj :
    http://everything-has-changed-1direction.blogspot.com/2014/08/libster-award-1.html

    OdpowiedzUsuń
  20. hahhaha xd
    Świetne <3
    Mega! Kocham i wgl... nie będę się rozpisywać, bo wiesz, że jesteś cudowna! <3
    Zapraszam w wolnej chwili do mnie ;3
    http://still-the-one-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Zostałaś nominowana do Liebster Award!!! ;D Więcej informacji znajdziesz tutaj ------> poczatek-niczego.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Jest świetny czekam na następnego <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  23. Jej już wiem, że to coś dla mnie :3 AAa!! <3 Czekam na next ^^

    OdpowiedzUsuń
  24. wowowoow <3 czekam na next
    a tym czasem zapraszam również do siebie: http://secret-fanfiction1d.blogspot.com/
    Byłoby mi bardzo miło xx

    OdpowiedzUsuń
  25. Super Blog :D czekam na Next.!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Bedzie next ?? :(

    OdpowiedzUsuń
  27. super! czekam na 3 ;D kocham ;*

    OdpowiedzUsuń
  28. Podoba mi się przedstawianie historii z obu perspektyw :)
    zwracaj uwagę na mocno pospolite wyrazy :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Podoba mi się to ff ale Matty tutaj to taki śmieć ;-; jak taki huggy bear może być taki :c dziwnie mi z tym złym mattym

    OdpowiedzUsuń